Z czego słyną Kielce? Ze scyzoryków, kantorów oraz kebabów. O jednym z tych ostatnich będzie ten wpis. Jakie są kebaby każdy wie. Jedne lepsze, drugie gorsze, zazwyczaj mięso jest od jednego, dwóch dostawców. Wyróżnikiem jest sos, sałatki no i świeżość podanych składników. Żadna filozofia.
Halo Kebab- opinia
Tym bardziej wydawałoby się, że coś można spitolić. Oj, jakże się myliłem. W tym wpisie pominę jakość serwowanych dań, Halo Kebab jest jednym z wielu w Kielcach, smakuje zwłaszcza po grubszej imprezie, na trzeźwo absolutnie nie wyróżnia się w negatywny jak pozytywny sposób.
Po raz kolejny mamy przykład kradzieży zdjęć. Halo Kebab nie stać na własne fotografie, w związku z czym nie widzą problemu, aby skopiować cudze zdjęcia w celu zachęcenia do wypróbowania WŁASNYCH potraw. Jak to wygląda? Pomijając aspekt prawa autorskiego, to trochę tak, jakby Ford wykorzystał materiały Toyoty, aby promować swoje samochody. Zupełny brak logiki.
Halo Kebab nie tylko wykorzystuje bezprawnie materiały, ale też unika odpowiedzialności. Na próbę reakcji ze strony autorów, konto, które odważyło się odezwać, zostało zablokowane, brak możliwości skontaktowania się bezpośrednio. Pozostaje mieć nadzieję, że kancelarii prawnych właściciele lokalu nie postanowią zlekceważyć.
Pozostali autorzy fotografii na razie nie odezwali się, być może reakcja nastąpi wkrótce. Patologie dotyczące “użyczania” należy bezwzględnie piętnować, nie widzę powodu, dlaczego ktoś miałby inwestować swój czas, pieniądze, aby stworzyć coś, co przynajmniej odrobinę wyróżni się, aby następnie lokal z kebabami, bez skrupułów, kopiować cudzą pracę.
Oto sporne fotografie:
UPDATE:
Halo Kebab nie przestaje kraść zdjęć. Po raz kolejny, autor kulinarnego bloga może zobaczyć swoje prace na fanpage naszych ulubieńców. Ciekawe, kiedy w końcu przyjdzie im zapłacić za notoryczne naruszanie praw autorskich.
Mam w tyle czy zajumali te foty czy nie, ten kebab to ponury żart. Przesuszone, podłe mięso, nie do zjedzenia w dostawie.
Ale siurki. Ale tak między nami, ja tam nie będę jadała bo te kebaby to jakiś żart.
Ale wstrętne I bezczelne gamonie…
Najgorsze kebsy w Kielcowie. Znacznie lepsze są w Auchanie albo na Paderewskiego.
Tę budę trzeba było już dawno zamknąć, że też sanepid się jeszcze nie zainteresował.
Bardzo ciekawy artykuł!
Praktyka polegająca na ukazywaniu podawanych przez siebie dań na zasadzie przedstawiania zdjęć jedynie poglądowych, co więcej – wykorzystanych bezprawnie, zasługuje na naganę ze strony opinii klientów, najlepiej skutkującej spadkiem obrotów (głosowanie nogami)!
Czy to taki kłopot zrobić zdjęcie samodzielnie? O ile szanujemy pracę fotografów-fachowców, to my, choć nimi nie jesteśmy, dokumentujemy swoje doświadczenia robiąc zdjęcia kebabów w różnych punktach i czasem wyglądają one naprawdę apetycznie!
Jeśli dania są dobre, to po co wstydzić się ich naturalnego wizerunku?
Powyższy artykuł porusza ważny problem, zwykle przytaczany w wypadku ,,makdonaldów”, ale widać, że obecny również w kebabowej części branży gastronomicznej!
Serdecznie pozdrawiamy,
Redakcja bloga Janusze Kebabu